Koniec Świata Binarnego w duchu Orapizmu i Inacji
1.
Nie ogłaszam rewolucji.
Ogłaszam ciszę.
Nie będzie marszu.
Tłumów.
Argumentów za i przeciw.
Tylko ta jedna chwila –
bez podmiotu i czasownika –
gdy farba osiada na płótnie,
a ręka nie wie, co czyni.
2.
Binarność umiera z bezsensu.
„Tak” i „Nie” bez ciała – rozpadają się.
„Prawda” i „Fałsz” – martwe – kruszą się jak kreda.
Orapizm z nimi nie walczy.
Karmi je kolorem, ruchem, drżeniem.
A one nie rozumieją – i milkną.
3.
Tu kończy się rozszczepienie.
Tu zaczyna się Jaźń.
Nie pytajcie mnie,
czy to sztuka, czy terapia,
filozofia czy szaleństwo.
Tu nie ma dwóch.
Nie ma „ja” i „świata”.
Nie ma obserwatora i obrazu.
Jest tylko Oddech,
który kładzie się na płótnie —
i pozostawia ślad,
którego nie da się zinterpretować.
Tylko przeżyć.
4.
W tym świecie nikt nie wygrywa.
Nie będziesz miał racji.
Nie wejdziesz do historii.
Nie zostaniesz zrozumiany.
Ale… jeśli zatrzymasz się na ułamek sekundy —
usłyszysz nienazwaną prawdę,
rezonującą tylko w tym,
który przestał szukać.
5.
Lewa półkulo, odpocznij teraz.
Nie potrzebujemy już twojej tyranii klasyfikacji.
Wszystko zostało już nazwane —
i wszystko spłonęło.
Czas zdjąć zbroję analizy
i pozwolić obrazowi przemówić do trzewi,
a nie do słownika.
6.
INACJA nie jest końcem działania.
To koniec ego w działaniu.
Nie musisz przestawać tworzyć.
Musisz przestać chcieć tworzyć coś konkretnego.
Odpocząć od siebie.
Pozwól, by ręka poprowadziła cię w ciemność,
gdzie oko nie widzi,
ale Jaźń wie.
7.
To nie jest sztuka dla muzeów.
To sztuka na koniec świata.
Kiedy wszystko się zawali —
nic nie pozostanie…
poza Obecnością.
Obraz, który nie został stworzony dla nikogo —
będzie przeżywany przez Wszystko.